Wczoraj kiedy pszyszedłem do pracy, chciałem wyjąc różne chemikali z szafy. Jakie było moje zdziwienie kiedy nie było ani jednej probówki. Chemikali te są silnie żrące i trujące, więc trzeba je jak najszypciej odzyskać.
Podejrzani:
Woźny Eustach
Żona szefa
Zwolniony pracownik Harry
Nowa pracownica Jenny
Offline
Chciałbym porozmawiać z Jenny.
Offline
-Tak - mówi bardzo młoda blondynka w białym stroju.
Offline
-Co pani wie o znikających chemikaliach? Komu może na nich tak bardzo zależeć?
Offline
-Ja wiem tyle, że znikają . Pracuje tu od niedawna, więc nie wiele wiem. Tak naprawde to na tych chemikaliach może zależeć każdemu, są one bardzo drogie i trudno dostępne.
Offline
Czas na woźnego Eustachego ;P
Offline
Idziesz do pokoiku woźnego. Widzisz, że woźny coś chowa w jakiejś tajemniczej teczce. Wyraźnie jest poddenerwowany.
Offline
Wchodzę do woźnego (a przy tym do zagadki ) i pytam o chemikalia
Offline
-Jakie chemikalia ........ jąka się wożny.
Ach te, które zostały skradzione. Nic o tym nie wiem.
Offline