Zagadka
-Ostatni w mieście znika wiele psów z obrożami. Ktoś musi w końcu doweidzieć się kto je porywa.
Możesz przesłuchać każdego kogo uważasz za stosownego.
Offline
Chcę porozmawiać z szefem warsztatu " Pod kluczem"
Offline
Zagadka
Idziesz do warsztatu. Przechodząc przez ulice prawie potrąca Cie samochód hycla. Dziwisz sie bo wcześniej nigdy go nie widziałeś.
Szef:
-Przecież ja mam alergie na psy, nie moge sie do nich zbliżyć na krok. Dobrze, że jest ich coraz mniej chociaż nie męczy mnie choroba.
Offline
A dokąd jechał ten hycel??
Offline
Niestety nie wiadomo, kiedy Cie prawie potrącił straciłeś na chwile oriętacje.
Offline
Ja stałem na chodniku podczas prawie potrącenia ale nie przejmowałem się hyclem.Chciałbym przepytać przechodniów,jeśli byli i szefa tego hycla.
Offline
-Szefa hycla nie znajdujesz, ale dwóch przechodniów widziało całe zdarzenie.
Offline
Podejrzewam też, że hycel porywa psy i sprzedaje ich obroże (załóżmy że były cenne)i zbija na tym majątek (zbiłby gdyby nie te wścibskie dzieciaki =D).Dobrze?
Offline
-Musisz jeszce złapac hycla na gorącym uczynku. Jeden z przechodniów zeznaje, że widział hycla w opuszczonej fabryce za miastem.
Offline
Ok.
Około 20:00 chowam się w szopie za domem pewnej bogatej pani.Dwie godziny później przychodzi pewna postać.Zabiera psa z obrożą wysadzaną brylantami i wymyka się powoli tylną bramą.Ponieważ wcześniej uśpił strażników i wyłączył alarm (widziałem to),ochrona nie mogła zareagować.To nie mógł być nikt przyjacielsko nastawiony.Ja wyskakuję z szopy i walę tego kogoś grabiami,aż traci przytomność.W świetle latarni wlokę go na komisariat.Nie zdejmuję jednak maski,bo chcę aby policjańci to widzieli,żeby nie podejrzano podmiany.Kiedy okazało się że to hycel poleciłem policjantom pójść do fabryki.Były tam i psy i obroże których hycel nie zdążył opchnąć,a także pieniądze za opchnięte.Znaleziono je w kufrze na strychu,ponieważ był czysty,a cała reszta zakurzona.Zaliczone?
Offline
Tak dostajesz 100 zł i jeden punkt doswiatczenia.
Offline