Podnoszę ulotkę i udaje się do sklepu z telewizorami.

Podchodzę do sprzedawcy i mówię:
-Dzień dobry. Zainteresowała mnie ulotka o waszym sklepie wiec przyszedłem coś zakupić, niestety widzę, że macie trochę mało towaru.
Drapię się po głowie.
-Może mógłbym pomóc roznosić ulotki i ściągnąć klientów? Nie oczekują zapłaty. Wystarczy, że pomogę temu kto roznosi takie oto ulotki waszego sklepu, a może wtedy sklep więcej zarobi i będzie co kupić.
Pokazuję facetowi ulotkę.

-Okradli? Kiedy to się stało, ma pan jakieś podejrzenia??

-Pamięta pan jak wyglądał ten klient?? Czy to przypadkiem nie ten?? - wskazałem głową na klienta w sklepie.

-Dziękuję panu.
Po czym wbiegam szybko za klientem i śledzę go uważne i ostrożnie.

"a niech to"
-Dzień dobry, przepraszam pana, czy wie pan coś o kradzieży w sklepie z telewizorami??

-Dobrze zrobię to. Daj mi pan tę paczkę. A teraz niech pan odpowie na moje pytanie.