Od niedawna w warsztacie znikają część.  Ktoś musi je podkradać. pomóż mi rozwiązać zagadke kradzieży części.

Możesz przesłuchać wszystkich z miasta. Radze Ci poszukać w mieście ciekawych rzeczy.

-Cóż. Być może, któryś z pracowników je wykrada, gdyż przebywając w warsztacie nie zwraca na siebie uwagi...sądzę, że to możliwe.

Nie moi pracownicy sa lojalni, ale słyszałem, że ktoś w mieście zakłąda warsztat sądze, że to on wykrada części, tylko nie wiem gdzie go znaleźdź. Licze na pomoc.

Byłem w tym warsztacie. Kierownik był nieco spięty, a pracownicy nie chcieli ze mną rozmawiać. Może zajrzę do piwnicy? Akurat jest niestrzeżona.
Podchodzę więc wolnym krokiem....

-Chcesz otworzyć drzwi do piwnicy, ale są zamknięte. Bijesz się z myślami czy je wywarzyć i narazić się kierownikowi, czy poczekać na dogodniejszy moment.....

Dołączam do kolegi z drużyny.
Wolę je wyważyć dopóki nikt ich nie pilnuje, więcej taka okazja może się nie powtórzyć.

Wyważasz drzwi i powoli wchodzisz do głębokiej piwnicy. Piwnica jest ogromna. W oczy rzucają Ci się nieduże czerwone drzwi. Są one lekko uchylone.

Ukradkiem do nich podchodzę uważnie się rozglądając i zaglądam przez szparę.

-Widzisz jakiegoś starszego pana w brudnej koszuli w kratke. Trzyma on w ręce jakiś połyskujący metal i cichutko nuci pod nosem .........

Niepewnym krokiem, ale z odwagą idę w stronę starca zagadując:
-Dzień dobry, kim pan jest??

Starzec szybko chowa metal pod stół.
-Dzień dobry. Jestem ojcem właściciela tego warsztatu, a pan kim jet?

-Jestem przyjacielem pana syna. Kazał mi odebrać od pana jakieś części.

-Jakie znowu części, ja nie mam żadnych części. O co znowu chodzi temu dzieciakowi chce mnie do reszty wykończyć? O co dokładnie chodziło mojemy synowi?

-Ciiiiiicho - rozglądam sie czy nikt nie podsłuchuje oszukując starca - pana syn prosi o te części z konkurencyjnego warsztatu. Chciał je dokładnie obejrzeć i schować zanim policja wpadnie na jakikolwiek trop.

(odpiszesz mi michał?? )