Dyrektor szkoły prosi cię abyś pomógł w złapaniu złodzieja, który ukradł pokój nauczycielki i zabrał biżuterię. W tym czasie trwała kolacja dla osób z internatu na której nie było 3 uczniów z niewiadomego powodu. Oto one:

-Mercury
-Bill
-Emma

Kogo chcesz najpierw przesłuchać?
A może wolisz obejrzeć najpierw pokój pani Michaliny który został obrabowany?

chce przesłuchać Mercury

Dyrektor prowadzi cię do pokoju Mercurego. Pokój wygląda bardzo elegancko jak na chłopaka, na ścianie wisi kalendarz z jakimiś zapiskami, a pod oknem stoi niewielka komoda na której leży stos książek.
Sam podejrzany siedzi przy książkach z okularami na oczach czytając jedną z nich.
-W czym mogę pomóc?

-Czy wiesz coś o złodzieju na uczelni ???

-Nie nic nie wiem, nie było mnie na kolacji bo cały czas siedzę tutaj i czytam te książki aby zdać jutrzejszy egzamin.

-Dzięki

Teraz czas na billa

Wchodzisz do pokoju Billa. Bill siedzi przy biurku i pisze coś zawzięcie. Na biurku znajduje się zdjęcia Billa z przyjaciółmi, popielniczka z dwoma pestkami i ogonkami po czereśniach, pudełko ciastek i kilka długopisów. Przy drzwiach wiszą ładne firanki a których jest przywiązany sznurek wychodzący za zewnątrz okna.
-Witam! O co chodzi?

-Czy wie pan coś o złodzieju piłek ???

(pomyliły ci się zagadki :D tu chodzi o biżuterię )
-Nie nic nie wiem niestety. Kiedy się dowiedziałem że na kolację są owoce morza postanowiłem zjeść ciastka i pisać listy. W ogóle nie wychodziłem z pokoju.

-Dzięx

czas na emme

Wchodzisz do pokoju Emmy. Dziewczyna widząc z was podnosi się z wielkiego łóżka, wyraźnie nie czuje się najlepiej. Przy łóżku fiszy ładny płaszcz, a po przeciwnej stronie pokoju stoi komoda z perfumami na górze i małą lampką. Przy komodzie stoi piękny fotel.
-Słucham?

-czy wie coś pani  o złodzieju biżuterii

(teraz się nie dam :D)

:p
-Wybaczcie ale nie wiem nic niestety. Miałam zejść na kolację kiedy okropnie zaczęła boleć mnie głowa. Strasznie mi się w kręciło w głowie więc postanowiłam położyć się i odpocząć trochę.

Hah to bill

Czemu tak sądzisz? Możesz jeszcze zobaczyć pokój pani Michaliny.

Teraz idę do michaliny

Wchodząc do pokoju pani Michaliny aż zastanowiłeś się czy to właściwy pokój..
Wszystkie szuflady z półek są powyciągane a ich zawartość jest rozrzucona po całej podłodze. Łóżko leży przewrócone do, a fotel do góry nogami. Firany przy łóżku wydają się być nietknięte a na stoliku stoi taca z czereśniami. Przy stłuczonym lustrze stoi załamana i zmęczona pani Michalina, widząc ciebie od razu się pyta:
-I co? Złapaliście tego złodzieja? Wiecie kto to zrobił?

-Niestety nie a może to pani

-Czemu miałabym kraść swoją biżuterię? Poza tym byłam w tym czasie z dyrektorem i resztą dzieciaków na kolacji w stołówce.

Idę na stołówkę

Wchodzisz do środka. Stołówka jest już pusta, a stoły posprzątane.

wracam do Billa  i jeszcze raz ją przesłuchuje.

-Już panu mówiłem, że siedzę tutaj cały czas i piszę listy zajadając ciastka, ponieważ nie lubię owoców morza.

-dlaczego wystaje panu firanka zza okna

-To nie firanka wystaje mi za okno...
Spojrzał w stronę kłębka sznurka na szafce, który dopiero teraz zauważyłeś.
-To tylko sznurek. Spuszczałem kotu jedzenie w woreczku bo był bardzo głodny.

-Chciałbym przetestować :D

-To proszę bardzo sobie zainstalować coś takiego w domu!

Mimo tego podejdziesz do linki czy nie?

Podchodzę głupi nie jestem.
I testuje

Wyglądasz przez okno i na końcu niedługiej linki rzeczywiście dostrzegasz woreczek.

Hah to podstęp a więc i tak testuje

(co testujesz?? :p pisz dokładnie co robisz :D )

Wyciągasz woreczek?

tak wyciągam

Po wciągnięciu sznurka odczepiasz woreczek przymocowany na jego końcu.
"Ciekawe co tam jest" - myślisz
Gdy otwierasz go w tym samy czasie Bill poderwał sie z krzesła i wybiegł przez drzwi.

Bill jest winny sprawdzam zawartość woreczka biorę to (mam nadzieje że to nic złego :D)i biegnę za nim

Masz rację to Bill a w woreczku jest bizuteria (mogłeś to rozwiązać o wiele szybciej, ale olałeś jedną poszlakę hehe).
Chłopak zbiega schodami na dół.

ja robię  to samo co on też  biegnę schodami ale też dzwonie na policję i wszystko im mówię

P.S.Dzwonię i szybko biegam

Wybiega już na główny hol, mija ludzi i kieruje się w stronę głównych drzwi.

a myślisz że co ja robię gonie go :D

Próbując ci uciec nie zauważył policji która akurat była w pobliżu i natychmiast odebrała zlecenie. Wybiegając ze szkoły wpadł na 2 mundurowych i upadł na ziemię.

policja go złapała a ja rozwiązałem zagadkę

brawo dostajesz 100zł